Zacznijmy od przykładu z mojego podwórka. Na co dzień, w pracy zajmuję się weryfikacją plików do druku. Jednym z najczęstszym problemem z którym się spotykam, to brak spadów oraz za małe marginesy bezpieczeństwa. W takim wypadku wysyłam do klienta standardową wiadomość: “Przesłany plik nie ma spadów. Proszę dodać spady po 3 mm z każdej strony dokumentu. Proszę zwiększyć marginesy bezpieczeństwa i nie umieszczać tekstów, logotypów oraz innych ważnych elementów projektu zbyt blisko krawędzi dokument, gdyż zostaną one odcięte”.
Niektórzy klienci proszą o druk bez spadów. Albo trafiają się tacy, którzy wysyłają ten sam pliki, trzymając kciuki w nadziej, że za drugim razem uda się i plik przejdzie weryfikacje do druku bez problemów.
Spad wykonuje się podczas przygotowywania projektu. Polega on na zwiększeniu obszaru roboczego formatu docelowego zazwyczaj o 3 mm. Spad gwarantuje, że obszar druku będzie dochodził do samej krawędzi po przycięciu arkusza. Dlaczego spad jest tak ważny? Nigdy krajacz w drukarni nie potnie papieru tak, aby linia cięcia wypadła dokładnie po krawędzi obrazka. Zawsze albo utnie trochę obrazka, albo zostanie cieniutki pasek niezadrukowanego papieru.
Jak przygotować plik ze spadami do druku?
W takich programach jak Illustrator czy InDesign sprawa jest bardzo prosta, a sam proces jest bardzo podobny. Spady możemy ustawić i zmienić w trzech miejscach: tworząc nowy dokument, modyfikując jego ustawienia oraz podczas eksportu pliku do PDF.
Podczas tworzenia nowego dokumentu w InDesignie wybieramy polecenie z górnego menu Plik/Nowy/Dokument (File/New/Document), (skrót CTRL+N). Opcja ustawienia spadu w InDesignie jest domyślnie ukryta. Dlatego kiedy tworzymy nowy dokument klikamy z boku napis “Więcej Opcji”, (More Options). Rozwinie nam się dodatkowa opcja. Obok okienka Spad (Bleed) wpisujemy wartość np. 3 mm. I gotowe.
Kiedy mamy już gotowy dokument, możemy dodać spady, wchodząc w menu Plik/Ustawienia Dokumentu (File/Document Setup), lub korzystając ze skrótu klawiszowego CTRL+ALT+P. W oknie dialogowym klikamy “Więcej Opcji” (More Options) — dalej postępujemy tak jak przy nowym dokumencie.
Ważne aby spady dodać eksportując PDFa. Inaczej nasz PDF nie będzie miał spadów. Z górnego menu wybieramy Plik/Eksportuj (File/Export) skrót CTRL+E. W sekcji Zapisz jak typ wybieramy Adobe PFD (Print) klikamy Zapisz. Dalej przechodzimy do zakładki Znaczniki i Spady (Markers and Bleeds) sekcja Spady (Bleeds). Domyślnie możemy ustawić spady w PDFie lub zaznaczyć opcję Użyj Ustawień Spadu Dokumentu (Use Document Bleed Settings) jeśli chcemy przenieść ustawienia spadu z dokumentu.
W Illustratorze sprawa jest o tyle łatwiejsza, że ustawienia spadu nie są pochowane, a sposoby dodania spadów przeprowadzamy podobnie jak w InDesignie. Z tą różnicą, jeżeli chcemy eksportować PDFa w Illustratorze to wybieramy z górnego menu Plik/ Zapisz Jako (File/Save As), dalej postępujemy już identycznie.
Sprawa komplikuję się troszeczkę w przypadku programu Photshop. Tworząc nowy dokument nie mamy dodatkowej opcji, gdzie możemy dodać spady. Przyjęliśmy, że drukarnia wymaga spadów w wielkości 3 mm z każdej strony. Zatem w oknie tworzenia nowego dokumentu (skrót CTRL+N) do Szerokości (Width) dodajemy nie 3 mm, a 6 mm (bo po trzy z każdej strony). Analogiczne dodajemy spad dla Wysokości (Height) 6 mm. W ten oto sposób udało nam się utworzyć nowy dokumentu ze spadami na którym możemy pracować.
W przypadku kiedy mamy już gotowy dokument w programie Photshop, wybiegamy z górnego menu Obraz/Rozmiar Obszaru Roboczego (Image/Canvas Size) skrót ALT+CTRL+C. Zaznaczamy opcję Względnie (Relative) w polach Szerokości (Width) oraz Wysokości (Height) wpisujemy 6 mm. I tak mamy dodane spady po 3 mm z każdej strony dokumentu. Podczas eksportowania do PDFa nie musimy już odznaczać żadnej dodatkowej opcji, spady będą dodane do naszego pliku.
Ważne, aby tło dokumentu wypuścić na “spad”
Mając dodane spady, istotne jest, aby elementy takie jak tło dokumentu, czy zdjęcia wypuścić “na spad”, czyli aby tło dochodziło do krawędzi dokumentu. W ten sposób pozbędziemy się białej obwódki wokół naszego projektu.
Przypuśćmy, że przygotowujemy ulotkę o wielkości 210×210 mm, zatem jeśli chcemy użyć grafiki w tle, powinna ona mieć większy rozmiar. Jeśli przyjmiemy spady o wielkości 3 mm z każdej strony, obraz powinien mieć rozmiar około 216×216 mm (spady o wielkości 3 mm). Taki właśnie przygotowujemy tło na “spad”. W rezultacie z każdej strony wystaje ono poza krawędzie dokumentu, dając poprawnie przygotowany spad. Niestety, zdarza się, że zapominamy o spadach na etapie projektowania. Później nie da się łatwo powiększyć tła i w efekcie grozi to przycięciem ważnych fragmentów obrazu.
Uwaga na marginesy bezpieczeństwa
Skoro już wiemy co to są spady i jak je dodać. Kolej rozwiązać kolejny problem – za małe marginesy bezpieczeństwa, teksty są zbyt blisko krawędzi dokumentu. Marginesy bezpieczeństwa to obszar pomiędzy krawędzią formatu a częścią wewnętrzną projektu. To pole w przypadku takich projektów jak ulotki, plakaty zazwyczaj ma 3 mm. W przypadku katalogów spady muszą być większe zazwyczaj 5 mm. Istotne części projektu nie powinny przekraczać obszaru marginesów bezpieczeństwa, ponieważ mogą zostać obcięte. Spowodowane jest to specyfikacją cięcia z dużej ilości arkuszy i niedokładnością mechanizmów maszyn. Podczas prac wykończeniowych (np. falcowanie) marginesy bezpieczeństwa również odgrywają dużą rolę.